Jakie są te czerwone flagi w związku, których powinnaś unikać jak przysłowiowego ognia?

Otrzymuję mnóstwo e-maili od kobiet, które pytają o te rzeczy, na które muszą uważać w swoich relacjach. To istotne zagadnienie, które warto omówić, dlatego właśnie poruszę ten temat w tym artykule. W końcu, jeśli na wczesnych etapach randkowania z mężczyzną zauważysz te oznaki, możesz uniknąć kłopotliwego faceta w przyszłości, prawda?

Właściwie, jedną z najlepszych rzeczy, jaką możesz zrobić, jest zastosowanie prostego trójstopniowego procesu wykrywania problemów w relacji…

Czerwone Flagi W Związku — Krok 1: Musisz je poznać.

Bardzo ważne jest, abyś wiedziała, jakie zachowania działają w związkach, a jakie nie. Wszystko po to, abyś nie dała się oszukać, gdy zakochasz się po uszy w jakimś dżentelmenie. W tej „grze miłości” niestety hormony nie są po Twojej stronie, a wręcz przeciwnie, mogą przyćmić zdrowy rozsądek, którego prawidłowe funkcjonowanie jest kluczowe do podejmowania słusznych decyzji.

Miej to zawsze gdzieś z tyłu głowy, a teraz przejdźmy do kolejnego kroku…

Czerwone Flagi w Związku — Krok 2: Musisz je zauważyć.

Teraz, nawet jeśli już masz świadomość tego, czym są te „czerwone flagi w związkach”, czasami nie jest łatwo je zidentyfikować. Głównie dzieje się tak ze względu na zaślepienie hormonami miłości, o których wspominałem już wcześniej.

Nie bądź w tej kwestii leniwa… Trzymaj oczy szeroko otwarte i obserwuj uważnie niepokojące zachowania u mężczyzny, z którym aktualnie się spotykasz lub jesteś.

Wspominam o tym, ponieważ w Twojej głowie istnieje pokusa, aby przemilczeć wiele karygodnych wykroczeń mężczyzny, zwłaszcza na początku relacji. Wtedy bardzo kuszące jest zlekceważenie niektórych potencjalnie złych sygnałów, gdy się pojawiają, a logiczna część mózgu jest „na urlopie”.

Czerwone Flagi w Związku — Krok 3: Nie daj się zwieść.

Uwierz mi, będąc na tym „haju zakochania”, będziesz chciała przekonać samą siebie, że tak naprawdę nie ma nic złego w Twoim partnerze i że w rzeczywistości „złapałaś Pana Boga za nogi”. To dość częsty przypadek…

Będziesz tłumaczyć to sobie w stylu: „Och, on po prostu miał dzisiaj trudny dzień w pracy i nie miał zamiaru być dla mnie taki niemiły”.

Kluczem jest tutaj uważne obserwowanie jego wszelkich powtarzających się zachowań i wzorców. Jeśli coś faktycznie zdarzyło się raz, może to być po prostu kwestia tego złego dnia… ALE jeśli widzisz, że coś powtarza się w kółko, masz czarno na białym, że to ogromna czerwona flaga, na którą powinnaś zwrócić uwagę.

Okay, przejdźmy teraz do tych czerwonych flag…

Czerwona Flaga Nr 1: Agresywne zachowanie.

Zacznijmy od najbardziej oczywistej i najważniejszej czerwonej flagi… Chodzi oczywiście o jego agresywne zachowanie w stosunku do Twojej osoby. Nigdy nie pozwól sobie na bycie celem werbalnego lub fizycznego znęcania się przez kogokolwiek. NIGDY!

Werbalne znęcanie się może przybierać różne formy i być inaczej postrzegane przez różne osoby. Niektórzy dorastali w domu, gdzie werbalna przemoc była pewną „normą”. W ten sposób przyzwyczaili się do sporadycznych obelg w swoim kierunku. Czasami przybierało to formę sarkastycznych uwag, stąd później tacy ludzie w dorosłym życiu na to nie reagują. I o ile w przypadku hejtu jest to w porządku (powinnaś ignorować tego typu uwagi), to w relacji romantycznej coś takiego nie powinno mieć miejsca!

Czy wiesz, jak zauważyć, kiedy dana rozmowa „nie jest zdrowa”? Otóż, kiedy wewnętrznie czujesz, jak Twoje stare emocje zaczynają wychodzić na wierzch.

Jeśli kiedykolwiek znajdowałaś się w sytuacji, w której próbowałaś unikać członka swojej rodziny lub nawet rodzinnych spotkań, bo wiedziałaś, że nie będą one przyjemne — to prawdopodobnie miała tam miejsce werbalna przemoc.

Czasami jest ją bardzo łatwo dostrzec, a czasami nie, zwłaszcza tak jak wspominałem wcześniej, gdy jest „przykryta” płaszczykiem sarkazmu.

Jednym z przykładów „nie tak łatwego” do rozpoznania aktu werbalnej przemocy są słowa: „Zamknij się”.

Nawet jeśli są wypowiadane z uśmiechem i łagodnością, uważam to za agresywną komunikację. Głównie dlatego, że prawie nigdy te konkretne słowa nie są pozbawione emocjonalnego ładunku. Wydaje się to początkowo nieszkodliwe, dopóki nie zaczniesz czuć, że osoba, która to mówi, zachowuje się trochę pasywno-agresywnie.

Dlatego też w relacji z mężczyzną nie używaj tych słów „zamknij się”, nawet w żartobliwy sposób, ponieważ mogą one wyrządzić w dłuższej perspektywie czasu dużo krzywdy.

Powinnaś także rozważyć, jakie słowa i zwroty powinny znaleźć się w Twojej „gablocie granic”, po których użyciu wyciągasz odpowiednie konsekwencje wobec danej osoby. Pamiętaj, że mężczyźni w związkach muszą znać swoje granice, a Ty jesteś jedną z tych stron, która musi je ustanowić.

Czerwona Flaga Nr 2: On jest „potrzebujący”…

Czerwone Flagi W Związku – I tutaj pewnie zaczęłaś się zastanawiać: „Ale w końcu w związku nie chodzi o to, aby mężczyzna mnie potrzebował?”.

Nie. Chodzi o to, żeby Cię PRAGNĄŁ.

Wpadamy często w tarapaty, gdy jedna strona w związku jest tylko po to, aby wypełnić jakąś lukę w naszej samoocenie.

Oczywiście, możesz potrzebować wsparcia od swojego mężczyzny, od czasu do czasu. Nie zrozum mnie źle. To normalne i stanowi część tego, dlaczego w ogóle angażujemy się w związki. Chcemy mieć kogoś, na kim możemy polegać, gdy w naszym życiu zaczyna robić się trudno.

Istotne jest też to, że faceci naturalnie potrzebują czuć się użytecznymi w relacji — żeby mogli być uznani za prawdziwego mężczyznę (w ich mniemaniu). Chodzi mi tutaj oczywiście o małe prace naprawcze itd.

Ta czerwona flaga obejmuje również czerwony sygnał „niepewności”. To oznacza, że on nigdy tak naprawdę nie czuje się pewnie w związku. Zawsze jest niespokojny lub niepewny.

Przyczyną takiego zachowania są najprawdopodobniej jego głębokie problemy z przeszłości. W takim przypadku może potrzebować kursów samopomocy lub terapii z konkretnym specjalistą, aby odwrócić tę sytuację. Jeśli nie podejmie się tego zadania, Wasz związek może nie przetrwać próby czasu…